Lolotta i inne paryskie historie
Podobno każdy ma swój Paryż. Niezależnie czy chodzi o stolicę Francji, nowe osiedle czy rosyjską wioskę nazwaną tak przez Kozaków w XVII wieku.
Paryż Matwiejewej przenika bohaterów, jest dla nich (nie)osiągalnym celem, traumą, ucieczką, ukojeniem, domem lub wygnaniem. Zmienia ich jednocześnie stając się bohaterem historii, jej spiritus movens.
Z książki wyłania się także drugie miasto, Jekaterynburg. Miasto na granicy Europy i Azji, czasem surowe, chaotyczne i niebezpieczne, potrafiące jednak przynieść spokój. Matwiejwa tworzy uniwersalne i ciepłe opowieści, które momentami śmieszą, a czasem zostawiają gorycz w ustach. Umiejętnie operuje słowem, co pozwala płynnie zanurzyć się w jej świat. Sprawia, że łatwo przywiązać się do bohaterów, z którymi ciężko się rozstać. Nie ma tu jednak zbędnego patosu czy taniego sentymentalizmu. Tylko człowiek ze wszystkimi swoimi słabościami, w których możemy się przejrzeć.
Książka „Lolotta i inne paryskie opowieści” jest efektem nowatorskiego projektu Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia „Polsko-Rosyjska Szkoła Przekładu. Słowa na słowa” mającego na celu wykształcenie nowego pokolenia tłumaczy oraz promocję rosyjskich pisarzy dotychczas nietłumaczonych na język polski.
Skąd psycholog z Jekaterynburga zna sekrety Lolotty, modelki Modiglianiego? Jak prawosławna znachorka z Fierszamki pokonuje choróbska, zesłane w lutym 2013 roku przez meteoryt? Ciepłą i zagadkową prozę Anny Matwiejewej krytycy nazywają uralskim realizmem magicznym. Zbiór dziewięciu opowiadań „Lolotta i inne paryskie historie” jest polskim debiutem pisarki, dziennikarki, redaktorki, oraz debiutem dziewięciu młodych tłumaczy. Ale przede wszystkim jest to fascynująca podróż na trasie Ural – Paryż – Ural, z kozackich stepowych stanic do szynków Montrmarte’u i z powrotem. Po drodze niespodziewane przesiadki z fotela dyrektora fabryki do klasy ekonomicznej i zdumiewające awanse społeczne współczesnej Rosji. Gotowi? Proszę zapiąć pasy.
Anna Żebrowska, Gazeta Wyborcza
Błyskotliwe i dowcipne, przywodzące na myśl najlepsze tradycje sztuki pisania opowiadań. Czechow i jego czułość wobec bohatera, to jedno, Zoszczenko i jego umiejętność dostrzeżenia tego, co absurdalne i komiczne w tym, co pozornie codzienne i zwykłe, wreszcie Nabokov i ludzka wilgoć, która sprawia, że te teksty żyją, mrowią się, ciągną w różne strony. Świetnie, że do polskiego czytelnika trafiają współczesne rosyjskie opowiadania, świetniej jeszcze, że trafiają we wspaniałych tłumaczeniach.
Weronika Murek, pisarka
O Annie Matwiejewej:
„Nie miałam wielkiego wyboru, już w dzieciństwie wiedziałam, że zostanę pisarką”, mówi o sobie Anna Matwiejewa. Urodziła się w 1972 roku. Mieszka w Jekaterynburgu, który bardzo często jest tłem lub bohaterem jej powieści. Na poważnie zaczęła pisać w latach dziewięćdziesiątych. Do dziś wydała 17 powieści i zbiorów opowiadań, które w Rosji cieszą się dużą popularnością. Jej twórczość krytycy nazywają uralskim realizmem magicznym. Prozę Matwiejewej przetłumaczono na włoski, francuski, czeski, chiński i fiński. Lolotta i inne paryskie historie jest pierwszą książką autorki wydaną w języku polskim.